Witam - załozyłem dzis do swojego tdsa nowe aluski (17tki momo z oponami 235/45/17)- pieknie sie prezentuje - o wiele lepiej niz na dotychczasowych 15tkach. I Tu od razu pytanie - o ile moze mi wzrosnąc spalanie auta na tak duzych i szerokich kołach??? Wiem ze dokładnie tego nie da sie zmierzyc ale chciałbym wiedziec mniej wiecej - o ile czesciej bede musiał regenerowac zawieszenie (bo to tez podobno wada jazdy na duzych kołach)?
Spalanie moze wzrosnie o literek .Co do zawieszenie to napewno dostanie troche bardziej niż na 15 a co ile bedzie trzeba coś wymieniac to sie okaże.Ja mam 225/55/16 i zawieszenie wytrzymalo 2 lata polskie drogi.Teraz czeka mnie remoncik calego przodu
skalaris, tak jak Łosiu pisze spalanie o litr a zawieszenie to zalezy od tego jakich zamienników bedziesz uzywał ....no wiesz chyba ze ASO to juz inna bajka
mam u siebie 235/45/17 255/40/17 i jest GIT szczególnie na zakrętach
Pawik83, No jesli chodzi o prowadzenie to masz racje - bajeczka. Ale przeraza mnie troche amortyzacja zawiechy - tyle juz mnie pociągło to autko przez ostatni miesiac, ze zaczynam martwic sie nawet takimi pierdołami...
Odświeżę trochę temat.
Mam też opony 235/45/17. Wszystkie 4 równe. Spalanie na trasie wychodzi 7,4 l/100. Czy to dużo czy mało to nie wiem. Moim zdaniem w normie. Aczkolwiek różnica pomiędzy kołami 16" moim zdaniem wynosi 0,5l (sprawdzone z innym e-39 na kołach 16")
ja już założyłem letnie koła tzn. , 245/40/18cali, i jestem przerażony, bo na mieście wyszło mi jakieś 14 litrów, szok muszę zobaczyć co się stało, bo to przegięcie, przed zimą palił na tych kapciach jakieś 11-12litrów max