Mam prośbę o pomoc bo już mnie zaczyna moje e46 doprowadzać do szału. Ostatnio miałem problem że gwizda mi turbo gdy się włącza, okazało się że jest to czujnik podciśnienia oraz wina wężyka między turbo a intelcoolerem. Wymienione są te części było wszystko ok na jakiś czas. Ale nagle parę dni temu znowu zaczęło mi gwizdać tylko że teraz prawie cały czas gdy się turbo włączy jest taki dźwięk aż do odjęcia gazu, a czasami tylko gdy się włącza i wyłącza turbo i na dodatek w momencie gdy go trochę przegonie na niższych biegach to na 4 i 5 biegu turbo włącza mi się czasami nawet przy 3 tyś co jest nie ciekawe zwłaszcza w czasie wyprzedzania. Wczoraj miałem sytuację że jak zredukowałem z 3 na 4 to od 1,7 do 3,5 tyś obrotów turbo w ogóle się nie włączyło, potem zredukowałem i było już dobrze. Co jest najciekawsze tak się dzieje gdy pedał gazu ląduje w podłodze gdy go odpuszczę i będę jechał dodając mu pół pedału gazu to jest ok bo turbo reaguje już przy 1800 obrotów. Podłączyłem go pod kompa i wykazało błąd tyle że już oznaczenia nie pamiętam, ale błąd wskazywał za niskie ciśnienie w kolektorze. Bardzo proszę niech ktoś coś pomoże w tej sprawie 
Mam jeszcze jeden problem gdy puszczam sprzęgło, albo dodam gaz lub go puszczę słychać "stuk" z tyłu auta jak by to było gdzieś z okolicy dyfra. Wymieniłem przegub ale nadal jest taki problem. Jak by ktoś z osób wiedział co to może być to bardzo proszę o pomoc.