Witam,
moje auto to: E46 318D 2.0L M47 VP44 FL.
usterka: Auto dymi podczas dodawania gazu. Jedziemy tak z 1500 obrotów i gaz w deche. Ekonomizer idzie na max, auto przyspiesza ale puszcza co jakiś czas czarny dym. To samo dzieje się na postoju jak się szybko gazuje od wolnych obrotów do tak załóżmy 4000 czy 5000 i puszczamy gaz. Auto dużo mniej dymi bądź wcale nie dymi przy dodawaniu gazu do 2500-3000.
Podczas zmiany poduszki silnika wypiął mi się przewód podciśnienia idący od grubej rury z serwo (taki rozdzielacz) do czarnego plastikowego pudełeczka obok turbiny i z tego pudełeczka idzie gdzieś do turbo. Auto starciło moc. Zrobiłem ten przewód ale zostało jeszcze dymienie z rury i sadza w niej. Zacząłem od zawrou egr, wyczyściłem rozpuszczalnikiem, chodzi ładnie zamyka się i otwiera, sądzę że jest sprawny. Kolejny test to filtr powietrza, jest okej nie jest brudny ani podarty. Odpczepiłem kabel od przepływomierza i żadnych zmian. Wczepiłem kabel spowrotem i odczepiłem gumową rurę od przepływomierza i wtedy auto przestało dymić. Druga strona rury wchodzi do turbo. Żeby auto nie dymiło musi być wpięty kabel do przepływomierza jak wypnę jeszcze kabel to auto dymi.
Czy wadliwy jest przepływomierz? Może turbo?
Proszę o pomoc.
Auto kopci czarnym dymem, sadza w rurze. Proszę o pomoc.
Moderator: Moderatorzy