Opiszę sytuację od początku:
Jakiś czas temu miałem wyciągane turbo i czyszczone byly łopatki zmiennej geometrii. Teraz auto
chodzi jak złoto i jest moc.
Jakiś czas temu jechałem do pracy rano i chciałem gwałtowniej ruszyć ze świateł żeby się wcisnąć na inny pas
i tak ruszam z pełnym butem jeden, dwa i auto jakby straciło moc.
Efekt taki jakby nie chodził na wszystkie cylindry. Myślę sobie turbo padło,ale po chwili auto szarpało,szarpało
i odzyskało moc. Wiadomo silnik był nie dogrzany ,ale już na tyle ok ,że mogłem sobie pozwolić na depnięcie.
Więc turbo wykluczyłem.
Po jakimś czasie został zaślepiony EGR. Auto chodzi ok. Ma moc normalną i spokojnie śmigam.
Postanowiłem sprawdzić wtryski na zimnym jak i ciepłym silniku. i tylko jeden z wtrysków miał korektę 2.47 po chwili spadło
do ok 0,8 reszta też ok więc nie widzę,żeby tu coś wtryski szwankowały.
Z odpalaniem nie ma w ogóle problemu. Auto chodzi normalnie i jak się nagrzeje ma moc.
Pompa progowa ok ma 3,6bar pompa w baku tez ok.
Dziś odpaliłem auto i na postoju go przegazowałem konkretnie i znowu to samo,z tym,że tym razem auto zgasło.
Czego tu się przyczepić? Już na innym foru pytałem o takie coś i ktoś mi napisał tak:
mogło się takie coś zdarzyć??? Bo aż takim mechanikiem nie jestem.jezeli silnik nie byl rozgrzany mogly ''podwiesic'' sie zawory po czasie wraca do normy powoduje to zwiekszone cisnienie oleju na zimnym silniku (gesty olej) hydroregulatory otwieraja zawory pomaga im tez cisnienie doladowania ktore naciska na wewnetrzna strone grzybka zaworu... duzo by tu pisac poprostu jest to niekontrolowane otwieranie sie zaworow
aha a taki błąd miałem po tej pierwszej sytuacji gdy straciło auto moc:
http://imageshack.us/photo/my-images/819/blad2h.png/
jeśli ktoś ma jakieś pomysły to proszę o napisanie.