Witam. Doradzono mi abym zapytał na forum o pewną kwestię. A działając w myśl zasady Jeden temat = jeden problem zdecydowałem, że założę nowy temat, o którym niestety nic nie znalazłem w dotychczasowych postach i chciałbym prosić o pomoc w miarę możliwości.
Zatem do meritum. Od pewnego czasu mam taki objaw: Przy odpaleniu silnika nagle spada poziom płynu w zbiorniku wyrównawczym o kilka nazwijmy to centymetrów. I stoi. Po wYłączeniu silnika płyn zaczyna powoli wracać do pierwotnego stanu. Bez znaczenia czy eksperymentuję na ciepłym, czy na zimnym silniku i czy korek/odpowietrznik jest zakręcony czy odkręcony objaw cały czas się powtarza. (Oczywiście na ciepłym poziom płynu jest odpowiednio wyższy, wiadomo - rozszerzalność cieplna). I dalej - po tym jak płyn zaczyna wracać do zbiornika zaczyna znikać z górnego węża chłodnicy aż robi się praktycznie pusty. I teraz myślę sobie tak: pompa wody zaczyna rozprowadzać płyn po układzie, więc ubywa go w zbiorniku wypełniając wszystkie "zakamarki" układu. Tylko dlaczego tak się dzieje, skoro wcześniej poziom się nie zmieniał, a wąż był stale zalany płynem? Przez ostatnie 2,5 roku wymieniałem termostat, węże, płyn i za każdym razem nie było najmniejszych problemów z odpowietrzeniem układy... Silnik się nie przegrzewa, płyn czysty, olej też (i na bagnecie i pod korkiem), nie kopci na biało (trochę na zimnym - norma), gejzera po odkręceniu korka też nie ma, ale jednocześnie odnoszę wrażenie, że MINIMALNIE ubywa płynu - jakieś 50 ml na dwa - trzy tygodnie. Aha, parę miesięcy temu uszczelniałem pompę wody u dość dobrego i cenionego mechanika w moich stronach, ale zastanawiam się czy przypadkiem nie dał jednak ciała. Czy przychodzi Wam coś do głowy? Bo ja jestem trochę zdezorientowany Z góry dziękuję za odpowiedź koledzy!
E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
Moderator: Moderatorzy
- niebo
- Bywalec Gadulec
- Posty: 539
- Rejestracja: 04 gru 2009, 20:15
- Seria: E34
- Nadwozie: Sedan/Limuzyna
- Model: 525tds
- Rocznik: 1995
- Skrzynia biegów: Automatyczna
- Województwo: Wielkopolskie
- Lokalizacja: Poznań
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
Stawiam na źle odpowietrzony układ...
Na drodze nie jesteÅ› sam/a...
MOJA BYÅA E34 tdsA
http://bmw5er.pl/index.php
http://bmw-team-poznan.pl/index.php
MOJA BYÅA E34 tdsA
http://bmw5er.pl/index.php
http://bmw-team-poznan.pl/index.php
-
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 sty 2010, 2:19
- Seria: E30
- Nadwozie: Sedan/Limuzyna
- Model: 324d/td
- Rocznik: 1989
- Skrzynia biegów: Manualna
- Województwo: Łódzkie
- Lokalizacja: Pabianice
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
Zdrowy rozsądek i logika faktycznie wskazują na zapowietrzony układ chłodzenia. Pytanie brzmi dlaczego w takim razie tak trudno go odpowietrzyć, skoro przez ostatnie cztery lata udawało się to bez problemów??? Dziś znowu próbowałem wszystkich możliwych sposobów i nic - po wyłączeniu silnika płyn powolutku spływa z górnego węża (słychać małe bulgotanie) i tym samym pojawia się w zbiorniku wyrównawczym. Problem nadal nie rozwiązany
- Mecenas
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: 18 mar 2010, 8:44
- Seria: E34
- Nadwozie: Touring/Kombi
- Model: 525tds
- Rocznik: 1995
- Skrzynia biegów: Manualna
- Województwo: Lubelskie
- Lokalizacja: Biłgoraj
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
tez takie cos u siebie slysze czasem...kubus81 pisze:po wyłączeniu silnika płyn powolutku spływa z górnego węża (słychać małe bulgotanie)
Doradca d/s odszkodowan.
2) przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz - wtedy rozruchów się zimnych nie boisz.
2) przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz - wtedy rozruchów się zimnych nie boisz.
-
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 sty 2010, 2:19
- Seria: E30
- Nadwozie: Sedan/Limuzyna
- Model: 324d/td
- Rocznik: 1989
- Skrzynia biegów: Manualna
- Województwo: Łódzkie
- Lokalizacja: Pabianice
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
A masz może jakiś sposób, żeby tego NIE słyszeć?
- Mecenas
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: 18 mar 2010, 8:44
- Seria: E34
- Nadwozie: Touring/Kombi
- Model: 525tds
- Rocznik: 1995
- Skrzynia biegów: Manualna
- Województwo: Lubelskie
- Lokalizacja: Biłgoraj
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
Jeszcze nie doszedlem do tego niestety do niego, mi jeszcze dochodzi brudny plyn ale czego to tez nie wiem
Doradca d/s odszkodowan.
2) przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz - wtedy rozruchów się zimnych nie boisz.
2) przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz - wtedy rozruchów się zimnych nie boisz.
-
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 sty 2010, 2:19
- Seria: E30
- Nadwozie: Sedan/Limuzyna
- Model: 324d/td
- Rocznik: 1989
- Skrzynia biegów: Manualna
- Województwo: Łódzkie
- Lokalizacja: Pabianice
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
U, brudny płyn to chyba oznaka kiepskiej uszczelki pod głowicą, ale nie chcę krakać... Ja nadal nie mogę dojść co się dzieje u mnie
Wczoraj (19.02.2012) do głębokiej nocy przeczesywałem net w poszukiwaniu jakiejś wskazówki. Trafiłem na fora różnych marek i w większości opisywanych tam przypadków (podobnych do mojego) przyczyną była... uszczelka pod głowicą No cóż, bywa. Dziś wziąłem punktowy halogenik, wsadziłem głowę pod maskę i centymetr po centymetrze śledziłem co dzieje się na łączeniu głowicy z blokiem silnika. gdzie nie gdzie było trochę "przypocone" - fakt. Myślę sobie "odpalę, to może coś się zacznie dziać". Odpaliłem, chwile pochodził, zgasiłem i znowu jadę po krawędzi głowicy. I naglę patrzę, a tutaj na wysokości drugiego od prawej kanału kolektora ssącego (na łączeniu głowicy z blokiem oczywiście) na odcinku około jednego centymetra coś jakby "skwierczy". To znaczy takie mikroskopijne bąbelki się mienią bezszelestnie. I teraz pytanie: Czy to "wydmuchana" uszczelka? Silnik chodził tylko chwilę, więc nie osiągnął temperatury, w której możnaby na nim smażyć jajka
Dodano: 08 Kwi 2012 02:04
Nie widzę "edytuj" więc piszę pod własnym postem
Winowajczynią całego zamieszania rzeczywiście okazała się uszczelka pod głowicą. Po wymianie układ chłodzenia zachowuje się prawidłowo. Trochę mnie to szarpnęło po kieszeni, ale najgorsze, że to nie koniec wydatków, bo panowie, którzy dokonywali tej operacji doprowadzili do spięcia w instalacji elektrycznej i najprawdopodobniej to przepięcie uszkodziło elektrozawór pompy paliwa (ten opóźniający zapłon, pod przewodami paliwowymi), bo silnik szarpie i ma nierówne obroty. Po odpięciu odpięciu elektrozawory praca jest równa, ale za to chodzi jak grzechotka. Brak słów...
Dodano: 18 Lip 2012 15:26
Znowu piszę pod swoim postem - sorry. Gdzie jest EDYTUJ???
Te szarpanie to czujnik temperatury płynu chłodzącego albo wtyczka albo sam przewód. Jest to w każdym razie do opanowania. Generalnie po naprawie musiałem: podokręcać wszelkie przewody gumowe, powpinać większość przewodów elektrycznych w swoje miejsca, podokręcać klemy itp... Fajnie... A teraz czeka mnie walka ze świecami żarowymi, bo to przepięcie totalnie je zmęczyło. Tak mi się jakoś wydawało już wcześniej, że coś za długo muszę je grzać...
MOD: Jakby tak kolega się wysilił ździebko i zajrzał do regulaminu, to wszystko stałoby się jasne... no ale po co. "Ganiamy" za bezmyślność, a nie za brak możliwości. Zarówno na edycję jak i na usunięcie jest określony czas.
Wczoraj (19.02.2012) do głębokiej nocy przeczesywałem net w poszukiwaniu jakiejś wskazówki. Trafiłem na fora różnych marek i w większości opisywanych tam przypadków (podobnych do mojego) przyczyną była... uszczelka pod głowicą No cóż, bywa. Dziś wziąłem punktowy halogenik, wsadziłem głowę pod maskę i centymetr po centymetrze śledziłem co dzieje się na łączeniu głowicy z blokiem silnika. gdzie nie gdzie było trochę "przypocone" - fakt. Myślę sobie "odpalę, to może coś się zacznie dziać". Odpaliłem, chwile pochodził, zgasiłem i znowu jadę po krawędzi głowicy. I naglę patrzę, a tutaj na wysokości drugiego od prawej kanału kolektora ssącego (na łączeniu głowicy z blokiem oczywiście) na odcinku około jednego centymetra coś jakby "skwierczy". To znaczy takie mikroskopijne bąbelki się mienią bezszelestnie. I teraz pytanie: Czy to "wydmuchana" uszczelka? Silnik chodził tylko chwilę, więc nie osiągnął temperatury, w której możnaby na nim smażyć jajka
Dodano: 08 Kwi 2012 02:04
Nie widzę "edytuj" więc piszę pod własnym postem
Winowajczynią całego zamieszania rzeczywiście okazała się uszczelka pod głowicą. Po wymianie układ chłodzenia zachowuje się prawidłowo. Trochę mnie to szarpnęło po kieszeni, ale najgorsze, że to nie koniec wydatków, bo panowie, którzy dokonywali tej operacji doprowadzili do spięcia w instalacji elektrycznej i najprawdopodobniej to przepięcie uszkodziło elektrozawór pompy paliwa (ten opóźniający zapłon, pod przewodami paliwowymi), bo silnik szarpie i ma nierówne obroty. Po odpięciu odpięciu elektrozawory praca jest równa, ale za to chodzi jak grzechotka. Brak słów...
Dodano: 18 Lip 2012 15:26
Znowu piszę pod swoim postem - sorry. Gdzie jest EDYTUJ???
Te szarpanie to czujnik temperatury płynu chłodzącego albo wtyczka albo sam przewód. Jest to w każdym razie do opanowania. Generalnie po naprawie musiałem: podokręcać wszelkie przewody gumowe, powpinać większość przewodów elektrycznych w swoje miejsca, podokręcać klemy itp... Fajnie... A teraz czeka mnie walka ze świecami żarowymi, bo to przepięcie totalnie je zmęczyło. Tak mi się jakoś wydawało już wcześniej, że coś za długo muszę je grzać...
MOD: Jakby tak kolega się wysilił ździebko i zajrzał do regulaminu, to wszystko stałoby się jasne... no ale po co. "Ganiamy" za bezmyślność, a nie za brak możliwości. Zarówno na edycję jak i na usunięcie jest określony czas.
- Dimo
- Bywalec Gadulec
- Posty: 450
- Rejestracja: 11 lis 2010, 22:35
- Seria: E39
- Nadwozie: Sedan/Limuzyna
- Model: 525tds
- Rocznik: 1996
- Skrzynia biegów: Manualna
- Województwo: Łódzkie
- Lokalizacja: EZD
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
To daj namiar na tych "mechaników"-co by kiedyś przypadkiem sie na nich nie nadziac.
Prawdopodobnie jest uszkodzona wtyczka-dlatego tak szarpie (raz styka raz nie-i wtedy komp dostaje info "zimny silnik').
A świece mogły sie skończyc same z siebie-chyba że są dosyc świeże.
PS. Brakiem "EDYTUJ" sie nie przejmuj-tu ganiają tylko za bezsensowne pisanie posta pod postem
Prawdopodobnie jest uszkodzona wtyczka-dlatego tak szarpie (raz styka raz nie-i wtedy komp dostaje info "zimny silnik').
A świece mogły sie skończyc same z siebie-chyba że są dosyc świeże.
PS. Brakiem "EDYTUJ" sie nie przejmuj-tu ganiają tylko za bezsensowne pisanie posta pod postem
Jest również 318tds Compact,96r.oraz New Beetle 2.3 V5.
-
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 sty 2010, 2:19
- Seria: E30
- Nadwozie: Sedan/Limuzyna
- Model: 324d/td
- Rocznik: 1989
- Skrzynia biegów: Manualna
- Województwo: Łódzkie
- Lokalizacja: Pabianice
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
Ci mechanicy urzędują na ulicy Krakowskiej w Łasku-Kolumnie, na przeciwko składu węglowego. Może jestem przewrażliwiony, ale chyba trochę fuszerkę odwalili.
A wracając do moich problemów: wymieniłem świecę żarową (tak wiem, wymienia się wszystkie, ale akurat miałem możliwość wkręcenia tej jednaj na próbę i okazało się, że gra i buczy, więc została i grzeje. Grzeją wszystkie). Wymieniłem też czujnik temperatury płynu chłodzącego. Niestety objaw "choroby" nie zniknął, więc jeszcze raz napisze co mu dolega, a może ktoś coś podpowie: na zimnym silniku (po nocy) po odpaleniu silnik ma co sekundę-dwie takie jakby "zacięcia" na ułamek sekundy, (ale nie gaśnie). Aż buja całym autem. W tym samym czasie z wydechu wydobywają się kłęby dymu, ale nie czarnego, tylko szarego. Trwa to kilkanaście sekund i praca się wyrównuje, przestaje kopcić i dalej już pracuje bez zarzutu i równiutko. Szlak mnie trafia jasny. Ktoś mi powiedział, że mogą lać wtryski, jeszcze ktoś inny, że ciśnienie na pompie paliwa już jest kiepskie. Tylko dlaczego zaczęło się to dziać tuż po remoncie, a wcześniej było idealnie?!? Jak pojechałem do dość dobrego speca od Diesel'i to zapytał mnie czy wiem ile TO ma lat i że przyczyn może być 1000 i że koszt naprawy może przewyższyć wartość mojej pięknej.
Aha, dodam tylko, że pompa jest sucha. I tak się zastanawiam czy to wtryski, czy wężyki przelewowe, czy czujnik temperatury w nastawniku pompy i nie mogę nic wymyślić
A wracając do moich problemów: wymieniłem świecę żarową (tak wiem, wymienia się wszystkie, ale akurat miałem możliwość wkręcenia tej jednaj na próbę i okazało się, że gra i buczy, więc została i grzeje. Grzeją wszystkie). Wymieniłem też czujnik temperatury płynu chłodzącego. Niestety objaw "choroby" nie zniknął, więc jeszcze raz napisze co mu dolega, a może ktoś coś podpowie: na zimnym silniku (po nocy) po odpaleniu silnik ma co sekundę-dwie takie jakby "zacięcia" na ułamek sekundy, (ale nie gaśnie). Aż buja całym autem. W tym samym czasie z wydechu wydobywają się kłęby dymu, ale nie czarnego, tylko szarego. Trwa to kilkanaście sekund i praca się wyrównuje, przestaje kopcić i dalej już pracuje bez zarzutu i równiutko. Szlak mnie trafia jasny. Ktoś mi powiedział, że mogą lać wtryski, jeszcze ktoś inny, że ciśnienie na pompie paliwa już jest kiepskie. Tylko dlaczego zaczęło się to dziać tuż po remoncie, a wcześniej było idealnie?!? Jak pojechałem do dość dobrego speca od Diesel'i to zapytał mnie czy wiem ile TO ma lat i że przyczyn może być 1000 i że koszt naprawy może przewyższyć wartość mojej pięknej.
Aha, dodam tylko, że pompa jest sucha. I tak się zastanawiam czy to wtryski, czy wężyki przelewowe, czy czujnik temperatury w nastawniku pompy i nie mogę nic wymyślić
-
- Bywalec
- Posty: 58
- Rejestracja: 09 sty 2010, 2:19
- Seria: E30
- Nadwozie: Sedan/Limuzyna
- Model: 324d/td
- Rocznik: 1989
- Skrzynia biegów: Manualna
- Województwo: Łódzkie
- Lokalizacja: Pabianice
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
Ponieważ główny wątek został rozstrzygnięty nie napisałem o rozwiązaniu problemu tego szarpania i kopcenia. W dodatku ten problem był opisany w osobnym wątku. A teraz po 4 latach widzę, że tu nie wkleiłem zakończenia Głupio mi jak nie wiem... Zatem: PROBLEM ROZWIĄZANY Po długiej krucjacie i niezliczonych przeprawach i kosztach oraz jałowych dysputach z Pabianickimi mechanikami, po wymianie czyjnika temperatury cieczy chłodzącej, wymianie kompletu świec żarowych (nie bez problemów), po sprawdzaniu dawek paliwa i kątów wtrysku, po tym jak godzinami grzebałem pod maską szukając przyczyny usterki rozwiązałem problem z czego jestem niewymownie dumny Pamiętacie jak pisałem o przepięciu w instalacji świec żarowych, które zrobili mechanicy przy okazji wymiany uszczelki pod głowicą. Nie dawało mi to spokoju. Otóż ci panowie zrobili takie spięcie, że zanim strzelił bezpiecznik na przekaźniku świec... strzeliła jedna z sześciu spirala wewnątrz przekaźnika. I tylko zastanawia mnie jedna rzecz: dlaczego żaden z mechaników nie sprawdził tego elementu?!?
Po zainwestowaniu 63 zł w przekaźnik świec żarowych, sprawnej transakcji na portalu aukcyjnym moja mała odżyła. A ja razem z nią Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i podpowiedzi. Zwłaszcza te o świecach
Nie wiem czy ktoś jeszcze śledzi ten wątek, ale czułem się zobowiązany, żeby dokończyć co zacząłem... A nóż ktoś kiedyś tu zajrzy i znajdzie coś istotnego
Po zainwestowaniu 63 zł w przekaźnik świec żarowych, sprawnej transakcji na portalu aukcyjnym moja mała odżyła. A ja razem z nią Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i podpowiedzi. Zwłaszcza te o świecach
Nie wiem czy ktoś jeszcze śledzi ten wątek, ale czułem się zobowiązany, żeby dokończyć co zacząłem... A nóż ktoś kiedyś tu zajrzy i znajdzie coś istotnego
- smuz
- Bywalec
- Posty: 223
- Rejestracja: 13 wrz 2012, 11:13
- Seria: E36
- Nadwozie: Sedan/Limuzyna
- Model: 325tds
- Rocznik: 1996
- Skrzynia biegów: Manualna
- Województwo: Świętokrzyskie
- Lokalizacja: TPI
- Kontakt:
Re: E30 324 D Płyn w zbiorniczku pojawia się i znika
No trochę czasu upłynęło. Mi też płyn znika właśnie i też słychać bulgotanie ale to po ostrej jeździe. Ostatnio wymieniłem pompę wody bo pękł wirnik i zbiorniczek wyrównawczy jakimś cudem w środku pękł i urwał się kruciec od przelewu . Po wymianie jest to samo ubywa. Olej czysty też nie kopci a po dłużej i mocnej jeździe jak mam nogę ciężką wywala mi płyn przez wężyk. Spodziewać się że uszczelka wydmuchana ?