Interesują mnie Wasze opinie o dostępnych na rynku zamiennikach przednich błotników w E36.
Jakich firm są godne polecenia, jakich unikać, jakie jest wykonanie takich zamienników.
Nie chce kupować używanych oryginalnych bo na ogół mają już ogniska rdzy, albo są po jakiś naprawach, a jak jest coś godnego uwagi to kosztuje krocie, a o trafieniu w kolor mogę zapomnieć
hm czy ja wiem czy tak mało zamienników jest, przykładowo Polcarowski mogę mieć za 100 zł nie wiem czy to tak dużo, jak za używany niby w dobrym stanie chcą 150 gdzie od spodu już zgnite jest.
mario1 pisze:to że zamiennik zawsze jest nie pasowny idealnie to norma
a to że taki zamiennik zgnije 10 razy szybciej od oryginału to chyba kolejny minus zamienników.
To czy zgnije czy nie to już kwestia dobrego zabezpieczenia przed korozją. Używanych błotników nie ma bez rdzy, mówię o dolnej części która na ogół jest już zjedzona. Niech się może jednak wypowie ktoś kto kupował zamienniki i może trafił na jakiś godny uwagi
i tu grubo się mylisz ,chyba nigdy zamiennika na oczy nie widziałeś ,zamiennik jest robiony z tak cienkiej i g**** blachy że gnie się w rękach ,nie raz montowałem zamienniki blacharskie w różnych autach bo robię w tym na co dzień i można go sobie zabezpieczać na różne sposoby a i tak szybciej zgnije niż oryginał ,wczoraj znalazłem do mojej e34 błotniczek w oryginalnym kolorze i zero rdzy od gościa co auta i części sprowadza do kraju więc jednak się da .
Spokojnie kolego, nie unoś się honorem, widziałem zamienniki lepsze jakościowo i gorsze, nie wszystkie są wytłoczone z cienkiej blachy jak papier. Nie wnikam co robisz na co dzień, po to jest ten temat, żeby ktoś napisał jakieś konkrety o konkretnych zamiennikach a nie mówił z góry, że wszystko jest be.
Temat wcale nie jest głupi bo są zamienniki gorsze i lepsze a kolega chciałby się dowiedzieć jakie ewentualnie zamienniki zastosować. Ja np. jestem przykładem osoby, która od 8 lat jezdzi z dwoma zamiennikami błotników i reperaturką tylnego lewego błotnika i mogę zaświadczyć, że dobrze zabezpieczone zamienniki dobrej jakości (grubość blachy 1mm) wcale tak nie gniją. Nie pamiętam już niestety jaka to firma była ale do tej pory ani śladu korozji. Owszem, jeżeli znajdziesz nie zgnity oryginał (co graniczy z cudem) to napewno będzie lepszy ale pytanie brzmiało jakie zamienniki polecacie a jakich unikać więc może trzymajmy się tego. Bez napinki pozdro
krystiano83 pisze:Temat wcale nie jest głupi bo są zamienniki gorsze i lepsze a kolega chciałby się dowiedzieć jakie ewentualnie zamienniki zastosować. Ja np. jestem przykładem osoby, która od 8 lat jezdzi z dwoma zamiennikami błotników i reperaturką tylnego lewego błotnika i mogę zaświadczyć, że dobrze zabezpieczone zamienniki dobrej jakości (grubość blachy 1mm) wcale tak nie gniją. Nie pamiętam już niestety jaka to firma była ale do tej pory ani śladu korozji. Owszem, jeżeli znajdziesz nie zgnity oryginał (co graniczy z cudem) to napewno będzie lepszy ale pytanie brzmiało jakie zamienniki polecacie a jakich unikać więc może trzymajmy się tego. Bez napinki pozdro
Dzięki za słowo uznania
Właśnie chodzi mi o zamienniki z grubszej blachy, mój brat jest lakiernikiem i mi mówił że takie do bmw widział, ale niestety też nie pamięta nazwy firmy, stąd ten temat. w Poprzednim aucie ( suzuki swift ) miałem zamiennik błotnika i jeździłem z nim 3 lata do sprzedaży auta bez żadnych choćby najmniejszych wyprysków czy pajączków. Szukam ciągle oryginałów w dobrym stanie ale niestety takich nie ma w okolicy.
Absolutnie nie polecam zamienników zwłaszcza błotnika przedniego, kupiłem taki i po pomalowaniu i zamontowaniu drzwi nie mogłem otworzyć, musiałem otwory pod maską fasolować i naciągać go ku przodowi aby drzwi dało się otworzyć, po półtora roku i tak go korozja dorwała.
Dałem 200pln za używany oryginał w super stanie i śmiga do dziś.
Przerabiałem Temat z moim e39 zamienników masa ale większość tylko po przyłożeniu do auta odstawały albo brakowało i szpary pozostawiały duużo do życzenia w końcu skoczyłem na pierwszy lepszy szrot błotnik ori idealny bez rdzy za 150pln prosta wymiana żadnego pasowania doginania i motania odrazu idealnie.
Na moje lepiej dopłacić za oryginał z małą korozją i dobrze samemu zabezpieczyć niż zamiennik i bawić się w artystę rzeźbiarza.
.
