Problem polega na tym że po włączeniu silnika jest wszystko wporządku, silnik równo pracuje do momentu podnoszenia się temperatury silnika wtedy zaczynają spadać obroty silnik szarpie, gdy temperatura już osiągnie połowę, jego praca przybiera charakter czkawki, gaśnie i szarpie. Wtedy odpalam zupełnie normalnie i znów poszarpie i zgaśnie, taka jazda jest nie do wytrzymania. Dodam że gdy nacisnę na gaz auto normalnie się zachowuje przyspiesza, nie kopci jedzie się zupełnie normalnie gdy ma się nogę na gazie, ale na biegu jałowym np. na światłach znów zaczynają spadac obroty i gaśnie.
Dzisiaj już zrobił mi to podczas 7 km trasy 10 razy, myślałem że oszaleje.
Objawy te są silniejsze im temperatura powietrza jest wyższa np 23 lub 26st.
W zeszłym roku miałem ten sam problem, po wymianie filtra paliwa problem znikł, cała zimę i lato w ubiegłym roku było ok, aż do momentu wymiany rozrusznika.
Po jego wymianie po paru dniach objawy wróciły i z każdym dniem były coraz bardziej uciążliwe dla kierowcy, im bliżej lata tym gorzej.
Filtr paliwa wymieniony, filtr powietrza również. Objawy nie ustają.
Byłem już u różnych mechaników każdy opowiada inne historie niektóre z nich aż mrożą krew w żyłach
Przetoczę np. może być blok silnika rozszczelniony.
Może ktoś miał podobny problem i wie co sprawdzić lub na co zwrócić uwagę by nie zbankrutować.
Auto po za tym mankamentem nie ma żadnych wad na bieżąco wymieniane elementy zawieszenia, układu wydechowego oleje i filtry.
HELP
