
Przejdę jednak do pewnych kłopotów, które sprawia mi moja kobietka. Mianowicie od kilku tygodni jestem posiadaczem sedana e46 z 2000 roku z 2.0 dieselem.
Zaraz po kupnie zdecydowałem się na wymianę oleju oraz filtru powietrza(poprzedni był czarny), przy czym przeczyściłem filterki od elektrozaworów i zajrzałem do EGR. Moim oczom ukazało się straszliwe zasyfienie, więc złapałem za szczoteczkę i do dzieła. Wszystko przeczyściłem poskładałem, samochód odżył, jednak nie na długo. Zauważyłem, że wskazówka ekonomizera już na 3 biegu z ledwością wychyla się do 20l, na 4 do 16 (obecnie do 14), a na 5 zaledwie do 10/11, tak więc obstawiam przepływomierz. Dziwi mnie jednak to, że samochód traci moc zazwyczaj po jednakowym dystansie( ilości przejechanych km) i jest to około 2-4km. Wrażenie tak jak by hmmm, turbina się zacinała lub odłączała(auto nie kopci, nie dymi, podczas zmiany filtra zauważyłem że w wężu pobierającym powietrze z filtra do turbiny, a konkretniej zaraz przy wlocie turbiny było delikatnie oleju, czy filtr odmy ma wpływ na pracę turbiny i czy trzeba go wymieniać razem z całą odmą czy wystarczy sam filterek?) . Opuściłem szybę, zatrzymałem się, ruszam powoli i nasłuchuje dźwięku turbiny jednak na nic, cisza jak makiem zasiał... Po przejechaniu kilku kolejnych km turbo pracuje normalnie, czuć że auto jedzie jak należy, ale po kilku/kilkudziesięciu kilometrach znów brak mocy.. Nie mam już do tego siły. Miał ktoś podobnie? Co obstawiacie przepływomierz czy raczej zacinające się łopatki turbiny? Dodam jeszcze, że jak turbina "nie działa" ekonomizer z ledwością na 4 biegu wychyla się do 10l, na 5 do 8.
Nie chcąc zakładać kolejnego tematu, opiszę tutaj kolejny problem. Otóż strasznie oporowo wchodzą mi biegi, a czasami nawet zgrzytają głownie z 3 na 4. Próbując wrzucić bieg bardzo powoli pojawiają się zgrzyty. Podobnie jak przycisnę na 1 do 3.5-4tys ciężko wrzucić mi z 1 na luz. Ostatnio też miałem małą operacje regeneracji zacisków przednich i musiałem spuścić płyn hamulcowy, a jak mi wiadomo jest on wspólny dla hamulcy i sprzęgła. Czy możliwe jest że sprzęgło się zapowietrzyło i nie wysprzęgla całkowicie, czy raczej też do zmiany tarcza z dociskiem? Samochodem nie telepie, przy wciskaniu pedału nie słychać stuków, przy gaszeniu też nie. Sprzęgło się nie ślizga, zabiera delikatnie około 1.5-2cm puszczonego pedału od podłogi, jednak całkowicie puszcza przy górze(chcąc dynamiczniej ruszyć trzeba wyżej puścić pedał tak do 3/4 całego zakresu licząc od dołu). Z tego co też zauważyłem w kiepskim stanie jest łożysko na lewarku, to plastikowe. Nie wiem w jakim stanie są poduszki silnika. Czy możliwe jest, że biegi ciężko wchodzą za sprawą zużytych poduszek skrzyni i silnika? Może to od zapowietrzonego sprzęgła, lub odpukać tarcza z dociskiem? Prosił bym was o pomoc w obu kwestiach, ponieważ macie sporo większe doświadczenie. Dla mnie jest to pierwszy diesel, a zarazem pierwsze BMW, tak więc jestem zielony w tych sprawach. Postaram się w najbliższym czasie nagrać filmy z brakiem mocy oraz zgrzytami podczas zmiany biegów. Pozdrawiam i z góry dziękuje za pomoc.